Trzonem tej edycji teatrologii jest niewątpliwie kolejny zestaw miniatur dramatycznych Pawła Jurka. W pierwszej z nich, Między nami pisarzami, jeden z pięćdziesięcioletnich protagonistów wspomina oglądaną w warszawskim Studio próbę generalną spektaklu złożonego ze sztuki bez słów Petera Handkego i poematu Tadeusza Różewicza, skądinąd obecnego wtedy w teatrze. Wprawdzie nie byłem na przywołanej w dramacie próbie z udziałem Różewicza, ale doskonale pamiętam premierę, która odbyła się nazajutrz – 17 grudnia 1996.

Przypomnę więc, że Godzinę, w której nie wiedzieliśmy nic o sobie nawzajem, rozgrywającą się na placu włoskiego miasteczka, wyreżyserował kierujący obecnie teatrem olsztyńskim Zbigniew Brzoza, a piękną muzykę napisał nieznany jeszcze wtedy Paweł Mykietyn. Francisa Bacona zainscenizował zaś na ringu bokserskim ustawionym we foyer nieżyjący już Jerzy Grzegorzewski. Jako jeden z niewielu zachwyciłem się tymi spektaklami połączonymi w ramach wieczoru i pisałem o nich aż dwukrotnie. Najpierw w „Życiu” zaraz po premierze opublikowałem krótką recenzję Oniemiali i rozgadani, a potem we wrocławskiej „Odrze” ogłosiłem dłuższy szkic Poeta na placu i na ringu. Natomiast o niedokończonym dramacie o więzionym przez Rosjan przez 46 lat Walerianie Łukasińskim, zatytułowanym najpierw Ce petit trou nomme Schlüsselburg, a póżniej Klucz, opowiadał Różewicz w rozmowach z Kazimierzem Braunem ogłoszonych w tomie Języki teatru.
Ponadto publikujemy trzy omówienia przedstawień szkolnych albo granych przez niedawnych absolwentów. Są wśród nich dwa spektakle dyplomowe: aktorów z łódzkiej filmówki i lalkarzy z Wrocławia. Jest też spektakl przygotowany przez tancerzy z Bytomia w ramach własnego zespołu. A pojawia się w nim – tak jak w dwóch miniaturach Pawła Jurka – widmo katastrofy ekologicznej.
rw.