
Nowy sezon teatralny rozpoczyna się na dobre. Teatry ogłaszają plany repertuarowe, w których dyrekcje – jak widać – uwzględniają trudną, wynikającą z wojny na Ukrainie, sytuację kryzysową, inflację, brak stabilności rynkowej, a co za tym idzie niezadowalające budżety. Stąd wśród planowanych premier sporo spektakli kameralnych, małoobsadowych, monodramów, sztuk z lekkiego raczej repertuaru, które mają przyciągać widzów.
W naszym dzisiejszym wydaniu Paweł Jurek w jednej ze swych świetnych miniatur dramatycznych, odwołując się do aktualnych przemian, jakie zachodzą w teatrach, także pokazuje, jak ich dyrekcje radzą sobie w obecnej sytuacji finansowej. Dwie pozostałe sztuki poświęcił zaś zmianie dyrekcji w Teatrze Dramatycznym w Warszawie.
Poza tym publikujemy pięć recenzji z przedstawień: w Bydgoszczy, Katowicach, Wrocławiu, Warszawie i Krakowie. Także w teatrze kryzys, nie tylko w sferze materialnej, ale i wartości, wyraźnie daje się odczuć. Wojciech Jerzy Kieler omawia spektakl Ameryka współautorstwa i w reżyserii Julii Holewińskiej, dość tendencyjny, cechujący się przede wszystkim hipertrofią wszelkiej maści, w którym – jak pisze autor – literatura została „złożona na ołtarzu idei”. O przedstawieniu Węgla nie ma w Teatrze Śląskim w Katowicach w reżyserii Jacka Jabrzyka pisze Magdalena Mikrut-Majeranek. W spektaklu stanowiącym „zlepek cytatów z kultury, życia i wyobraźni” ukazany został zamierzchły konflikt między Ślązakami a Zagłębiakami.
Premierę Snu nocy letniej w reżyserii Magdaleny Piekorz w Teatrze Polskim we Wrocławiu komentuje Kamil Bujny. Gdy w 1953 w teatrze wrocławskim komedię Williama Shakespeare’a wystawił Wilam Horzyca, Jan Kott z pozycji marksistowskiego krytyka stwierdził, że „zamiast Snu nocy letniej mieliśmy klasyczny prolog, realistyczny epilog i bardzo niezrozumiałą operę w środku.” I dodawał: „Z Szekspirem ciągle jest źle na naszych scenach. Trzeba to sobie wyraźnie powiedzieć: jesteśmy dopiero na początku drogi do odczytania renesansowego i humanistycznego Szekspira”. A po Horzycy wystawiali Sen nocy letniej w Polskim Jan Biczycki (1963), Jerzy Grzegorzewski (1980) i Monika Pęcikiewicz (2010).
Z kolei Matyldę, musicalową produkcję o dziecięcej „superbohaterce” z warszawskiej Syreny w reżyserii Jacka Mikołajczyka omawia Zuzanna Liszewska-Soloch.
Tartuffe’a Moliera w reżyserii Krzysztofa Pluskoty w Krakowskim Teatrze Scena STU analizuje Katarzyna Wójcik. Ta uwspółcześniona realizacja – jak pisze Wójcik – „jest spięta klamrą chaosu”.
mk.