Od redakcji 81(134), czyli nosorożec.

Publikujemy kolejny felieton Antoniego Wincha zatytułowany tym razem Beesen albo Nosorożec. Poświęcony on jest reinterpretacji, z perspektywy dzisiejszej ponowoczesności, wczesnych dramatów Eugene’a Ionesco, takich jak Łysa śpiewaczka, Lekcja i właśnie Nosorożec, będący parabolą masowego ulegania ideologii, oraz Zabawy Sławomira Mrożka. Dramatów zaliczanych dotąd, w ślad za Martinem Esslinem, do teatru absurdu.

W obecnej edycji powracamy do obowiązków recenzenckich. Ogłaszamy omówienia aż czterech istotnych przedstawień. Andrzej Dąbrówka analizuje Wiśniowy sad Antona Czechowa wystawiony w Teatrze Polskim w Warszawie. Zuzanna Liszewska-Soloch relacjonuje zredukowaną Pułapkę, wyreżyserowaną w Dramatycznym w Warszawie, potwierdzającą moją opinię, że dramaturgia Tadeusza Różewicza znajduje się w teatralnym czyśćcu. Ja komentuję telewizyjną realizację Balladyny Juliusza Słowackiego, w której infantylna bohaterka umiera, pośliznąwszy się na malinach. Wreszcie Małgorzata Mikrut-Majeranek opisuje kontrowersyjny spektakl Utracona cześć Katarzyny W. powstały w Teatrze Zagłębia w Sosnowcu, a będący rekonstrukcją kryminalnych i medialnych wydarzeń, jakie rozegrały się w tym mieście w roku 2012.

rw.

P.S. Kolejny raz zaatakował nas felietonista portalu Teatralny.pl. Tym razem za opublikowane w tym miejscu 11 listopada – na przekór całemu środowisku – wezwania do obchodzenia rocznicy odzyskania przez Polskę niepodległości.

Nie będziemy polemizowali z jego tyleż nikczemnymi, co niedorzecznymi insynuacjami, bo są one wyłącznie świadectwem poziomu moralnego i intelektualnego ich autora, niemającego jakichkolwiek kwalifikacji, aby pouczać osoby z doświadczeniem i dorobkiem w sprawach teatru, polityki czy historii. Dziwimy się jednak Katarzynie Knychalskiej, że znowu publikuje uporczywie powtarzane, pomimo sprostowań – skądinąd po obu stronach barykady – kłamstwo jakoby teatrologia.pl była jedynym portalem czy czasopismem finansowanym przez Ministerstwo Kultury. Teatralny.pl przecież powstaje dzięki ministerialnej dotacji i to wielokrotnie wyższej od przyznanej teatrologii.pl. „Teatr” czy „Dialog” również są wydawane za pieniądze pochodzące z owego źródła. Nie jest wreszcie prawdą, że z powodu otrzymywanej subwencji wspieramy rządowe przedsięwzięcia albo publikujemy wyłącznie konserwatystów, bo ogłaszamy teksty autorów o różnorodnych przekonaniach politycznych bądź estetycznych. Nie zamierzamy natomiast rezygnować z przypominania tradycji niepodległościowej i kultywowania suwerenności, bo jako osoby urodzone w czasach komunizmu cieszymy się, iż żyjemy w wolnej Polsce, nie zaś pod ideologiczną dyktaturą usiłującą wszystkim narzucić, co należy czytać i pisać, oglądać i słuchać, a nawet myśleć i czuć.

jhs, mk, rw.