Karolina Rychter / GORZKI ŚMIECH. MINIATURA O LOSACH LALKARZA

Barani Kożuszek, scena w Wodozbiorze w Łazienkach Królewskich, fot . teatrologia.info

W scenerii świeżo odrestaurowanego Wodozbioru w warszawskich Łazienkach można zobaczyć oryginalną miniaturę teatralną – spektakl Teatru Malabar Hotel, przedstawiający losy Baraniego Kożuszka, tajemniczego lalkarza, który wywołał sporo zamieszania w osiemnastowiecznej Warszawie.

Barani Kożuszek, postać legendarna i często przywoływana, jako bezkompromisowy artysta uliczny, pionier politycznej satyry, jest zarazem historyczną zagadką, a o jego życiu tak naprawdę niewiele wiadomo. Jest uwieczniony na rysunkach Jana Piotra Norblina, znajdujących się w Muzeum Narodowym w Warszawie. Uważa się, że był żebrakiem, czy też po prostu utrzymywał się z datków, który nosił swoje przezwisko dzięki śpiewanej przez siebie piosence. Według „Kuriera Warszawskiego ” z 1830 roku Barani Kożuszek twarz miał przyjemną, oczy ogniste, na sobie łachmany, biegał raczej boso i śpiewał piosenkę: „Kożuszek barani, czapeczka z piórami”. Był ulicznym prześmiewcą i satyrykiem, wyszydzającym zbytek i zepsucie możnych. Sławę i rozgłos zyskał w okresie Powstania Kościuszkowskiego. Wtedy na ulicy Miodowej w Warszawie miał coś w rodzaju teatru lalkowego; wystawiał kukiełki z przytwierdzonymi nazwiskami osób uznanych za zdrajców ,,sprawy narodowej” i następnie ścinał im głowy na miniaturowej gilotynie. Ten mało wyrafinowany i okrutny spektakl przyciągał tłumy warszawiaków, dlatego przypuszcza się, że gilotynowanie było opatrzone szyderczymi, inteligentnymi i odważnymi komentarzami. Nie wiadomo jednak czy sam budzący grozę i fascynację gest nawet symbolicznego ścinania głów nie wystarczył. Rewolucja Francuska wraz z jej sprzecznościami była wydarzeniem, które wywarło ogromne wrażenie zarówno na intelektualistach, jak i na prostych ludziach, a jej echa ciągnęły się daleko. Gilotyna, wynaleziona przez dwóch lekarzy do humanitarnego zabijania, w oświeceniowy sposób oparta na prostych i jasnych prawach mechaniki, bardzo szybko stała się mrocznym symbolem rewolucyjnego terroru. Jak podkreśla Monika Milewska w książce Ocet i łzy. Terror Wielkiej Rewolucji Francuskiej jako doświadczenie traumatyczne w Paryżu, w czasie terroru, gilotyna była tylko jedna (tak by w potworny sposób uosabiała nieubłaganą, zarazem bezosobową jak i wszystkowiedzącą sprawiedliwość) i została otoczona swoistym kultem. Odbywające się na niej egzekucje, pomimo tego, że stały się w pewnym momencie potworną codziennością, zawsze gromadziły tłumy – łącząc cechy przerażającego widowiska i rytuału. Wydaje się, że moc spektakli Baraniego Kożuszka mogła wynikać z owej sławy gilotyny sięgającej poza granice Francji. Jako pierwszy na polskim gruncie w pełni wykorzystał on to, co Dariusz Kosiński w tekście Polityczność lalkowa nazywa jedną z podstawowych cech politycznych lalki: ,,stwarzaną przez nią możliwość zastępowania niedostępnego ciała znanej postaci życia politycznego czy społecznego przez jej materialną podobiznę — kukłę”. Za swoją odwagę Barani Kożuszek zapłacił wysoką cenę. Po upadku powstania umieszczono go w Domu Poprawy i Pracy Przymusowej i nigdy nie odzyskał wolności.

Miniatura wystawiana w Łazienkach przez Marcina Bartnikowskiego i Marcina Bikowskiego jest swobodną adaptacją rozwlekłej powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego przedstawiającej losy Baraniego Kożuszka. Adaptacją bardzo nowoczesną i przenikliwą, wydobywającą z pomocą środków formalnych i inteligentnych, przenikliwych dialogów, aktualność historii Baraniego Kożuszka, odkurzając go, jak można powiedzieć, z kurzu historycznej ciekawostki. Otrzymaliśmy moc teatru w kondensacji – ciekawą historię, przenikliwe szyderstwo i empatię, śmiech i smutek.
Barani Kożuszek, scenariusz na motywach powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego, scenografia, tekst: Marcin Bartnikowski, Marcin Bikowski, aktorzy: Marcin Bartnikowski, Marcin Bikowski, koncepcja i koordynacja: Joanna Szumańska. Premiera 5 XII 2019, Wodozbiór, Muzeum Łazienki Królewskie. Spektakl finansowany z Funduszy Europejskich.

Ilość odsłon archiwalnych: 162