Zuzanna Liszewska – Soloch / SŁODKO-GORZKA LANDRYNKA

fot. Krzysztof Bieliński 

Matylda Tima Minchina z librettem Dennisa Kelly’ego na podstawie powieści Roalda Dahla, reżyseria Jacek Mikołajczyk, Teatr Syrena w Warszawie.

Matylda jest opowieścią o dziewczynce, która czerpie supermoce z literatury. Dziewczynce niewidzialnej dla swoich zajętych sobą rodziców, w domu, w którym króluje telewizor i nienawidzi się książek. Niewidzialnej także w rygorystycznej szkole, pełnej makabrycznych kar. Ostra satyra, czarny humor, ironia i dziecięca energia tworzą na scenie mieszankę wybuchową. Z małymi aktorami Teatru Syrena wyruszamy w podróż do świata, w którym możliwa jest dziecięca rewolucja.

fot. Krzysztof Bieliński 

Spektakl ma podwójna obsadę, a w wypadku młodych wykonawców czasem nawet potrójną. Bohaterka sztuki (w moim spektaklu Emilia Lasak) ma sześć lat i różne talenty, w tym snucia opowieści, które nie interesują jej zajętej własnym wyglądem i amatorskimi zawodami tanecznymi matki, ani ojca – prymitywa i oszusta, nieakceptującego tego, że Matylda nie jest chłopcem. Dziewczynka ucieka w świat fantazji i książek, a jak się okaże, posiada również ponadnaturalne zdolności…

Szkołą rządzi despotyczna dyrektorka, panna Agata Łomot (Damian Aleksander), specjalistka w rzucie młotem. Najgorszą represją jest trafienie do kudła (tajemniczego miejsca, gdzie wymierzano kary), nagminne jest ciągnięcie dzieci za uszy i warkocze, wojskowa musztra.

fot. Krzysztof Bieliński 

Doświadczenia szkolne w Wielkiej Brytanii bardzo mocno naznaczyły autora Matyldy Roalda Dahla, syna norweskich emigrantów. Kary cielesne, rygorystyczne regulaminy, mroczny wiktoriański internat – wszystko to znalazło później odbicie w jego literackiej twórczości, w której walczył z opresją wobec dzieci i głupotą dorosłych.

fot. Krzysztof Bieliński 

Matylda to bardzo progresywny i nieprzesłodzony musical. Nie starzeje się i zdobywa serca nowych małych oraz większych widzów.

Reżyser oraz tłumacz Matyldy Jacek Mikołajczyk, dyrektor artystyczny Teatru Syrena, który wprowadził na polską scenę tę musicalową „superbohaterkę”, w programie napisał, że dziecięcy wykonawcy musicalowi w Londynie poziomem warsztatu nie odbiegają od swoich starszych scenicznych kolegów. Śmiało można powiedzieć to samo o polskich niezwykle zgranych i utalentowanych małych aktorach, nastawionych na pracę zespołową, a nie indywidualny popis umiejętności.

Muzyka jest grana na żywo, scena mieni się kolorami i efektami. Ciekawe są animacje i symboliczna scenografia – jaskrawe meble, ogromne i mniejsze świecące litery, które jakby wyskoczyły prosto z czytanych przez Matyldę książek, pełne, uginające się pod nimi regały biblioteczne, oczywiście szkolne ławki czy kozioł gimnastyczny. W kilku scenach dzieci i smutny klaun kręcą się na wielkiej, kolorowej karuzeli. Wszystko to bardzo działa na wyobraźnię. Postaci są cudownie przerysowane, dynamiczne, błyszczą i zapadają w pamięć – jak nieustannie mizdrząca się pani Kornik (Katarzyna Walczak), mama Matyldy z wielką fryzurą, nawet w dziewiątym miesiącu ciąży gotowa lecieć na turniej tańca, czy mały rockman Bruce (Jan Wieczorek) zmuszony przez pannę Łomot do zjedzenia całego tortu czekoladowego na raz.

fot. Krzysztof Bieliński 

“Kiedy życie nie ma w sobie nic z landrynki nie wystarczy zrobić tylko słodkiej minki, jeśli nie pociągniesz jednej z drugą linki zostanie tak “ – śpiewa Matylda. I to przesłanie zostaje z widzami na dłużej, razem z wpadającą w ucho melodią.

Matylda. Autor: Dennis Kelly na podstawie powieści Roalda Dahla; muzyka i teksty piosenek: Tim Minchin; tłumaczenie i reżyseria: Jacek Mikołajczyk; scenografia: Mariusz Napierała; kostiumy: Tomasz Jacyków; choreografia: Jarosław Staniek, Katarzyna Zielonka; reżyseria światła: Mariusz Napierała; kierownictwo muzyczne i przygotowanie wokalne: Tomasz Filipczak; przygotowanie wokalne dzieci: Marcin Wortmann; rysunki i animacje: Joanna Rusinek i Mateusz Kokot. Teatr Syrena w Warszawie, premiera 10 września 2022.