„BALLADYNA” W TEATRZE – WYSTAWA W WARSZAWSKIEJ KORDEGARDZIE

Stanisława Wysocka jako Balladyna

Od 20 sierpnia do 13 września 2020 w warszawskiej Kordegardzie prezentowana jest wystawa: Balladyna w teatrze. Zorganizowana ona została – w związku ze zbliżającym się Narodowym Czytaniem dramatu Juliusza Słowackiego – przez Instytut Teatralny, Narodowe Centrum Kultury i Muzeum Teatralne. Kuratorem wystawy jest zaś Rafał Węgrzyniak. Ekspozycja poprzez projekty scenograficzne, fotografie, afisze i programy, przywołuje najwybitniejsze bądź najgłośniejsze wystawienia Balladyny na scenach Krakowa i Warszawy w latach 1868-2009.

Z przedstawień krakowskich przypomniane zostały Stanisława Koźmiana z Antoniną Hoffmann w roli tytułowej, Karola Frycza z 1938, Tadeusza Kantora (podziemna z 1943 i z Bagateli z 1974), Bronisława Dąbrowskiego w dekoracjach Andrzeja Pronaszki oraz Krystyny Skuszanki z Nowej Huty z 1956. Wśród inscenizacji warszawskich jest Ferdynanda Ruszczyca powstała w 1914 w Polskim i wznowiona w 1938 w Narodowym, socrealistyczna Aleksandra Bardiniego z Balladyną umierającą na serce, Feliksa Krassowskiego z 1961, Adama Hanuszkiewicza z 1974 nawiązująca do pop-kultury oraz jarmarczna Adama Kiliana przygotowana w 1994 w Powszechnym.

Szczególną pozycję zajmuje Stanisława Wysocka, nie tylko najwybitniejsza odtwórczyni Balladyny, ale też reżyserka tragedii, między innymi w Kijowie w 1917. Na wystawie prezentowany jest też obraz Wojciecha Gersona ukazujący Balladynę dręczoną przez duchy siostry Aliny i matki.

Balladyna” w teatrze (fragment szkicu Rafała Węgrzyniaka w katalogu wystawy):

„W okresie symbolizmu Stanisław Wyspiański, przymierzając się w roku 1905 do objęcia dyrekcji Teatru Miejskiego w Krakowie, przygotowywał inscenizację Balladyny dokonując radykalnych skrótów w dramacie Słowackiego. Usuwał komediowe wątki wywodzące się ze Snu nocy letniej i Burzy Shakespeare’a, natomiast pozostawiał tylko tragiczne odwołujące się do Makbeta oraz Króla Leara. Do realizacji jednak nie doszło, bo Wyspiański nie został dyrektorem. Za to3 kwietnia 1909, z okazji nadania Teatrowi Miejskiemu w Krakowie imienia Słowackiego, wystawiono Balladynę w scenografii Franciszka Siedleckiego, tyleż symbolicznej, co abstrakcyjnej, bo wielopoziomowej i z użyciem prostokątnych wież, czyli parawanów Edwarda Gordona Craiga. Tytułową postać grała wtedy największa tragiczka modernistyczna, Stanisława Wysocka, dotąd uznawana za najwybitniejszą odtwórczynię Balladyny.

W znajdującym się w granicach Prus Poznaniu zagrana została pierwszy raz Balladyna 11 czerwca 1868 przez zespół krakowski pod kierownictwem Koźmiana. Potem też była ona bez kłopotów wystawiana na poznańskiej scenie. W zaborze rosyjskim była uporczywie zakazywana przez cenzurę jako dramat z pradawnej historii Polski oraz ujawniający brutalną walkę o władzę toczoną w monarchii. Nie było w stanie zmienić tego stanu rzeczy podsuwanie rosyjskim cenzorom egzemplarzy ze zmienionym tytułem: Dzban malin albo Goplana. Uzyskana przez Hoffmann zgoda na odegranie Balladyny w ramach jej benefisu w Warszawie została cofnięta. Dopiero w 1898 w Teatrze Wielkim w Warszawie odbyła się premiera wersji operowej dramatu zatytułowanej właśnie Goplana z muzyką Władysława Żeleńskiego. Zakaz wystawiania Balladyny zniesiono dopiero pod wpływem rewolucji z 1905 roku.

Po raz pierwszy udało się Balladynę wystawić w stolicy Priwislanskiego Kraju, również na scenie Wielkiego, 17 marca 1907, w reżyserii Józefa Śliwickiego, który jeszcze przed premierą podał się do dymisji w proteście przeciwko lekceważącemu traktowaniu utworu Słowackiego w zarządzanych przez Rosjan Warszawskich Teatrach Rządowych, poprzez uniemożliwienie grania go w scenografii malarza Mariana Wawrzeckiego oraz ograniczanie ilości prób. 6 maja 1907 odegrano pierwszy raz Balladynę w Wilnie, 24 marca 1908 w Łodzi, 23 listopada 1909 zaś w Lublinie.

Największy rozgłos zyskała inscenizacja powstała w przededniu Wielkiej Wojny, 7 maja 1914, w niedawno otwartym w Warszawie Teatrze Polskim Arnolda Szyfmana w scenografii wileńskiego malarza Ferdynanda Ruszczyca. Do tytułowej roli ściągnięto dwie aktorki z Galicji: Wandę Siemaszkową, a przede wszystkim Stanisławę Wysocką. W czasie pobytu w Kijowie, w Teatrze Studya, 15 września 1917, Wysocka sama wyreżyserowała Balladynę z sobą w roli tytułowej. Po śmierci Ruszczyca, 28 stycznia 1938, odtworzył jego inscenizację na scenie Teatru Narodowego w Warszawie Juliusz Osterwa, a w tytułowej roli obsadził Irenę Eichlerównę. Lecz rekonstrukcja rozczarowała widzów. W okresie międzywojennym największy rozgłos zyskała stylizowana na ludową inscenizacja Zofii Stryjeńskiej zaprezentowana 28 czerwca 1927 w Teatrze Miejskim w Krakowie, bo powstała w związku ze sprowadzeniem prochów Słowackiego na Wawel na rozkaz Józefa Piłsudskiego. Sam Naczelnik również znajdował się na widowni. Na tej samej scenie Teatru Miejskiego w Krakowie 8 listopada 1938 Karol Frycz wystawił Balladynę we własnej scenografii z Zofią Jaroszewską w roli tytułowej.

Polemiką z inscenizacją Frycza,w stylu Snu nocy letniej Maxa Reinhardta, była grana w konstruktywistycznej scenografii z kręgu niemieckiego Bauhausu – z Goplaną zamienioną w abstrakcyjną rzeźbę – inscenizacja Tadeusza Kantora. Zrealizowana ona została 22 maja 1943 w okupowanym przez Niemców Krakowie, zmienionym w stolicę Generalnego Gubernatorstwa, w prywatnym mieszkaniu w ramach działającego w podziemiu Teatru Niezależnego. Kantor powrócił do Balladyny po trzydziestu latach, 26 października 1974, tworząc w krakowskiej Bagateli scenografię z użyciem ustawionych na drewnianych platformach manekinów, które ukazywały zasadnicze momenty tragedii w czasie przeszłym dokonanym, czyli już po zgonie postaci. Była to zapowiedź Kantora Teatru Śmierci, który zainicjowała w 1975 Umarła klasa. Odtwarzająca Balladynę jako dziewkę bosą Zofia Kalińska w Umarłej klasie grała zresztą Prostytutkę-Lunatyczkę.”