Amadeusz Petera Shaffera, reżyseria Anna Wieczur, Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi.
Nauczyłem się kochać tajemniczość. Ona jedna chyba może życie nasze uczynić niezwykłym i cudownym.
Oscar Wilde, Portret Doriana Graya
Teatr im. Stefana Jaracza pod koniec maja zaprezentował spektakl Amadeusz Petera Shaffera w reżyserii Anny Wieczur. To dramat doskonale znany i chętnie wystawiany zarówno na scenach polskich, jak i światowych. Prapremiera sztuki odbyła się w roku 1979 w National Theatre w Londynie, zaś jej pierwsza polska realizacja miała miejsce w 1981 roku w Teatrze na Woli w Warszawie. W rolę Mozarta wcielił się Roman Polański, zaś Antonia Salieriego zagrał Tadeusz Łomnicki. Kilka lat później, w roku 1993, Teatr Telewizji zaprezentował spektakl Macieja Wojtyszki ze Zbigniewem Zamachowskim (Mozart) i Zbigniewem Zapasiewiczem (Salieri). Amadeusz doczekał się także filmowej realizacji. W roku 1984 powstał niezapomniany film Miloša Formana z Tomem Hulce’em jako Mozartem i Murrayem Abrahamem jako Salierim. W przypadku sztuki Shaffera można mówić zatem o spektakularnym sukcesie, ale też o tryumfie klasyki, która zazwyczaj, mimo upływu lat, nie wychodzi z mody.
Urodzona w 1974 roku Anna Wieczur to polska reżyserka teatralna, filmowa, telewizyjna i radiowa. Ukończyła między innymi Państwową Wyższą Szkołę Teatralną w Krakowie i Mistrzowską Szkołę Reżyserii Filmowej Andrzeja Wajdy. Zadebiutowała w roku 2001 spektaklem O stale obecnych na podstawie wierszy ks. Jana Twardowskiego dla Teatru Małych Form w Londynie. Od roku 1999 do 2007 współpracowała z Teatrem im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy. W 2018 roku zrealizowała także Kandyda Leonarda Berensteina w Operze Bałtyckiej w Gdańsku. Warto również wspomnieć, że debiut filmowy Wieczur Być jak Kazimierz Deyna otrzymał nagrodę Wielkiego Jantara na festiwalu ,,Młodzi i Film” w Koszalinie.
Łódzkie przedstawienie Amadeusza zostało pierwotnie przygotowane przez Annę Wieczur dla Teatru Dramatycznego w Warszawie. Za dyrekcji Tadeusza Słobodzianka zagrano je osiem razy, następnie spektakl został zdjęty z afisza przez nową dyrektorkę Monikę Strzępkę, która oficjalnie uzasadniała to zbyt wysokimi kosztami jego wystawiania. Łódzka premiera Amadeusza jest powrotem do tego zrealizowanego z wielkim rozmachem widowiska. Na stronie Teatru im. Stefana Jaracza czytamy: „Amadeusz w oszałamiającej inscenizacji Anny Wieczur to hołd złożony nieśmiertelnemu pięknu muzyki Mozarta. Wykonywana na żywo przez specjalnie w tym celu skompletowaną, czterdziestoosobową orkiestrę w towarzystwie starannie dobranego chóru zachwyci i wzruszy. (…) Rodzinne miasto tak wspaniałych artystów, jak Artur Rubinstein czy Konstanty Kulka, miasto, w którym nauczał Krzysztof Penderecki, zobaczy porywające widowisko o zniewalającej i urzekającej sile muzyki oraz jednym z jej największych twórców – niepokornym, przebojowym, bezczelnym, lekkomyślnym i genialnym Mozarcie, w którego wcieli się Krzysztof Szczepaniak. (…) Amadeusz w reżyserii Anny Wieczur to teatr ogromny, totalny, mistrzowsko operujący obrazem, dźwiękiem, ruchem, kostiumem, słowem, aktorską grą, to teatr bezkompromisowo precyzyjny, dokładnie przemyślany, doskonale skomponowany. Dlatego uwodzi, wstrząsa, olśniewa”. Spektakl ma dwie obsady, w premierowej Mozarta gra Krzysztof Szczepaniak, Konstancję Sara Lityńska. W drugiej obsadzie Mozarta gra Wiktor Piechowski, a Konstancję Barbara Garstka. W Teatrze Dramatycznym wystąpili w tych rolach Marcin Hycnar i Garstka.
Fabuła Amadeusza Shaffera inspirowana jest jednoaktówką Aleksandra Puszkina Mozart i Salieri, napisaną w 1830 roku. Sztuka, choć zbudowana wokół wydarzeń z życia Mozarta, nie jest jednak biografią. Shaffer ukazuje portret Mozarta i jego przeciwnika, nadwornego kompozytora Antonia Salieriego na tle wydarzeń z końca XVIII wieku. Poznajemy funkcjonowanie oświeceniowego dworu Józefa II. Mozart jest świadkiem intryg i koterii artystycznego świata, poznaje smak nienawiści Salierego spowodowanej zawiścią wobec jego geniuszu, któremu nie jest w stanie dorównać. Widzimy także, jak Mozart zapisuje się do masonerii w nadziei, że koneksje z wysoko postawionymi ludźmi zapewnią mu karierę i stałe wynagrodzenie. Wykorzystany i pozbawiony środków do życia, przerażony wizją zbliżającej się śmierci, komponuje Requiem. Jego żona Konstancja zostaje przedwcześnie wdową, zaś pragnący zguby Mozarta Salieri, odczuwając po latach wyrzuty sumienia i swoją nicość, popełnia samobójstwo.
Spektakl otwierają sceny ukazujące dwór Józefa II wraz z jego doradcami i dygnitarzami. Zarówno kostiumy, jak też scenografia oscylują wokół klimatu farsowego, ocierającego się niemal o groteskę.
fot. Mikołaj Pływacz
Atrybuty pozycji społecznej zostają zaakcentowane przez przepych stroju i umiejętnie dobrane dodatki, które mimo pozornej wykwintności wydają się nieco jarmarczne i zbyt teatralne. Groteskowy efekt potęgują dziwne i niekiedy niedobrane peruki oraz nałożony w nadmierny sposób makijaż. Postaci przypominają wynajętych statystów, którzy wprawdzie założyli odpowiednie kostiumy i przybrali odpowiednie miny, ale tu i ówdzie można dostrzec ich nieadekwatność.
Zabieg teatru w teatrze pełni w spektaklu wyjątkową rolę. Wieczur lokuje dwór przed sceną, tak, że widz ma wrażenie, że sam staje się obiektem oglądanego przez dygnitarzy przedstawienia. Motyw teatralności zostaje również wzmocniony przez obecność sług Salieriego, pełniących zarazem funkcje szpiegów, jak też specyficznego chóru komentującego wydarzenia. Widzimy ich na balkonach, z mocno ubielonymi i wykrzywionymi twarzami.
fot. Mikołaj Pływacz
Na takim właśnie mocno usztywnionym przez konwencję dworze pojawia się pełen życia, czarujący, łamiący normy społeczne i rozsadzający zastany stan rzeczy Mozart. Wzbudza zdziwienie, podziw, niesmak, niekiedy zaś niezrozumienie i trwogę. Kompozytor w przedstawieniu Wieczur jest z jednej strony naiwny, niewinny i dziecinny, zaś z drugiej strony frywolny, bezczelny, precyzyjny i konsekwentny. Jego mimika i gestyka oddają doskonale stan psychiczny postaci oscylującej pomiędzy życiem codziennym, z którym Mozart radzi sobie dość słabo, a twórczością, w której realizuje się całe spektrum jego możliwości.
Wieczur w sposób niezwykle subtelny kreśli portret życia rodzinnego kompozytora. Z pozoru zabawny i zuchwały Mozart jako mąż i ojciec pozostaje zagubiony i nieco niezręczny. Jego żona Konstancja niekiedy jest zalotną trzpiotką, kiedy zaś indziej staje się poważną panią domu zatroskaną o losy rodziny. Zapadają w pamięć jej kokieteryjne gesty w czasie zalotów Mozarta i troska, z jaką pochyla się nad umierającym mężem.
fot. Mikołaj Pływacz fot. Mikołaj Pływacz
Przeciwieństwem będącego żywym srebrem Mozarta jest metodyczny, zmanierowany i z pozoru powściągliwy Salieri, którego wystudiowane gesty i pozy mające sprawiać wrażenie dobrego wychowania i erudycji wydają się puste i pozbawione mocy. W jego życie, pełne udawanej dystynkcji i pokory, wkracza Mozart, sam będący żywiołem i niosący z sobą jeszcze większy od niego samego żywioł muzyki. Salieri w starciu z geniuszem nie ma żadnych szans. Jego muzyka wydaje się bez życia, jego kompozycje płaskie, jego próba pokazania piękna świata bezowocna i daremna. Jad zaczyna sączyć się do jego serca. Będzie odtąd powoli i sukcesywnie niszczył Mozarta, nie zdając sobie nawet sprawy, że w rzeczywistości to siebie skazuje się na śmierć, a jego samobójstwo będzie tego dopełnieniem.
fot. Mikołaj Pływacz fot. Mikołaj Pływacz fot. Mikołaj Pływacz
Amadeusz to sztuka znakomicie skonstruowana z doskonale ułożonych elementów. Przemawia zarówno obrazem, jak też bez wątpienia dźwiękiem. Na pierwszym miejscu reżyserka postawiła samą Muzykę. Z tyłu za aktorami umieściła chór i orkiestrę, która przez cały czas towarzyszy przedstawieniu. W czasie, gdy Salieri czyta partytury Mozarta, pojawia się określona realizacja muzyczna. Zapada także w pamięć scena, kiedy Mozart przerażony własną niemocą i nadchodzącą śmiercią, komponuje Requiem. Widz konfrontowany jest z wizją i dźwiękiem, doświadczając spektaklu totalnego i poruszającego do głębi.
fot. Mikołaj Pływacz
Amadeusz w reżyserii Anny Wieczur to teatr literacki i wyrafinowany, bawiący się konwencją i stylami gry aktorskiej. To także bez wątpienia hołd złożony samej Sztuce. Subtelnie skonstruowany świat Mozarta jest zwierciadłem nie tylko jego geniuszu, odbija także mentalność jego epoki, uobecniając Ducha Muzyki, która raz jeszcze okazuje się ponadczasowa i nadprzyrodzona.
Amadeusz Autor: Peter Shaffer; tłumacz: Maciej Stroiński; reżyseria: Anna Wieczur; dyrygent, kierownictwo muzyczne: Jacek Laszczkowski; scenografia: Maks Mac; scenografia: Katarzyna Pawelec; kostiumy: Martyna Kander; adaptacja kostiumów: Joanna Olczyk; światła: Łukasz Schwiperich; projekcje: Stanisław Zaleski; ruch sceniczny: Anna Iberszer; asystentka reżyserki: Joanna Koc. Obsada: Mozart: Krzysztof Szczepaniak, Konstancja: Sara Lityńska, Salieri: Dariusz Bereski, Cesarz: Marek Nędza, Von Stack: Paweł Tucholski, Rosenberg: Bogusław Suszka, Van Swieten: Zbigniew Dziduch, Venticelli 1: Iwona Dróżdż, Venticelli 2: Radosław Osypiuk, Kappelmeister Bonno: Mirosław Henke, Teresa Salieri: Joanna Koc, Katherina: Dominika Waliszewska, Kucharz, służący: Marcin Włodarski, Lokaj, Służący: Mateusz Czwartosz. Orkiestra w składzie: I skrzypce: Michał Lisiewicz – koncertmistrz, Magdalena Skwierczyńska, Anna Skowronek, Karolina Skoczylas, Anna Morozova, II skrzypce: Damian Orłowski, Paulina Burczyńska, Weronika Wójtowicz, Kinga Zlot, Martyna Kochaniec, altówka: Magdalena Żurawska, Iwona Piskorska, Katarzyna Średzińska, Hanna Piotrowicz, wiolonczela: Wojciech Bafeltowski / Jakub Lemański, Agata Jonczak, Zuzanna Nierubca, kontrabas: Maciej Kozioł / Albert Myczkowski, flet: Małgorzata Cegielska, Aleksandra Janowska-Tkacz, obój: Adela Gicala, Natalia Goś, klarnet: Bartosz Karwowski, Patryk Petersson, Adam Bardowski, Waldemar Żarów, fagot: Grzegorz Dąbrowski, Aleksiej Fralou, Katarzyna Michalik-Wasiak, waltornia: Anna Baran, Jan Dąbrowski, trąbka: Jakub Piekutowski, Michał Adam, puzon: Robert Żelazko, Radek Szulc, Mateusz Seidak, kotły: Julianna Siedler-Smuga, fortepian: Weronika Chodakowska / Jagoda Stanicka; Śpiewacy: soprany – Karolina Iwańska, Małgorzata Romańska, Dominika Waliszewska, Wioleta Sędzik; mezzosoprany – Aleksandra Koczurko, Magdalena Pluta, Emilia Rabczak, Hanna Szostak; tenory: Maciej Gwizdała, Rafał Polek, Marek Kaczmarczyk, Amadeusz Majchrowski; basy – Bartosz Kieszkowski, Mateusz Michałowski, Nazar Mykilak, Wojciech Kaczmarek, Oskar Silva oraz statyści: Jarosław Wypych vel Wypyszyński, Filip Klimaszewski, Bogusław Przybylak, Jarosław Makiewicz. Teatr im. Stefana Jaracza w Łodzi, premiera 25 maja 2024.